kazachstan #1: ałmaty
rozdział siódmy, podróż w czasie. wylatuję z kazachstanu, bo przyleciałam do kazachstanu. ostatni dzień w ałmatach. 12 pietro w sky hostelu. żenia, kazach poznany na festiwalu muzyki elektronicznej w uzbekistanie, zabiera mnie nad jezioro almacinskie. zenia bedzie obecny przez caly ostatni dzien - po jeziorze przeciez prelekcja, a po prelekcji - celebracja, z ktorej prosto na lotnisko. WIELKIE JEZIORO AŁMACIŃŚKIE eta wielikij sjurpriz. 15km na południe od ałmatów polozone na wysokosci 2511m, otoczone przez szczyty gorskie ili-altau pnące sie na 4000. jest wynikiem trzesienia ziemi, a jego woda dzisiaj jest wykorzystywana jako woda pitna w Ałmatach - dlatego obowiązuje zakaz kapieli. kazdy by wskoczyl do takiego turkusu. pierwszy dzien w almatach. wroclaw-warszawa-kijow-almaty. mongolskie rysy, złote zęby, mocno umalowane żenskie brwi, reklamowki, skarpety w klapkach. to wszystko tak odmienne, zachwyca bardzo. z lotniska do centrum jadę pierwszym autobusem o 6 - pan kierowca ...