bilbao stalo sie moim najlepszym miejscem na swiecie. pierwsze w 2019 (bez opoznienia te posty nie mialyby sensu) slonce, pierwszy wyjazd powazny, pierwszy raz na polnocy. spacery cudowne, przyplacone grypą (a moze to nie byla grypa? jak to dzisiaj rozpoznac?), dawaly poczucie wolnosci i wiecznosci. i dzien drugi, bo to tu bylo owe slonce. dyptyki * * * * * * * * * * * *