podróże do zeszłego lata #17
troche skok do przodu - zeby data się zgadzala - ucieklismy z malego Chivay do Arequipy. dziewczyny zostaną tu jeszcze na tydzien, by wbic sobie szpile z hiszpanskiego; nasza dwojka za moment opusci Peru i ruszy w dalsza trase. ale narazie wracamy do La Reiny i chill na dachu - kto by przypuszczal, ze takie swiatlo...? a wczesniej krotka historia o hipsterskiej knajpie z kawą o wartosci obiadu dla 6cio osobowej rodziny. Peru jest pelne kontrastow: * * poranek * i zdjecie deluxe, absolutnie zasluguje na personalne traktowanie: juz nie bedzie wiecej Chivay na trasie - ale beda zdjecia, bo jeszcze sie nie pozegnalismy z tym tematem, jeszcze przeciez i zrodlo Amazonki, jeszcze pozegnania szkoly. jeszcze tyle streetow, no i caly maly aparat. będę sobie w miedzyczasie uzupelniala pamietniczek zachowując ciągłosc numeryczną, a narazie niech prym wiedzie chronologia przygod.