Historia pisana na wspolke z moim natchnionym braciszkiem-wierszokleta oraz naszymi kotami, ktore - przyrzekam!!!! - sa zupelnie inne niz cala reszta kotow swiata. //english version coming soon. or not Mrok ulicy szarobury, bez najmniejszych drgnień, mknące w dali gdzieś kontury obserwuje cień - Drzwi trzasnęły! Co tu zrobić? Pańcia wyszła - czas więc nadszedł by w tym domu ustanowić Kocią Supremację Zajęć, harców, zabaw w domu, tychże z ludzmi jest bez liku. Można choćby, po kryjomu Zjeść jak człowiek, przy stoliku Beznadzieja! Skąd tradycje, by w tej niewygodzie konsumować swe delicje? Nie lepiej w ogrodzie? Gdzieś na łożu, wśród fal koca legnę ciało swoje z gracją. Niechże rośnie duma kocia! by się stać arystokracją! Czystość! Szyk i elegancja! Ma sierść w doskonałym stanie! Niech się potem dziwi Pańcia, skąd swędzenie i kichanie Ciemność, czerń i mroki nocy; swój wzrok wlepia weń niew