sisili v2 #1
niespelna dwa lata po pierwszej wizycie - byla i druga; i chyba to miejsce, do ktorego trzeba wracac i czesciej. slonca nie bylo, byla burza - koronawirusowa. palermo na start, a potem - byle od deszczu i rzeczywistosci, bo dalej nie wierze, co sie dzieje. (a palermo jest dalej moją violetta villas, zapomniana diva wloskiej sceny turystycznej; troche przasna, troche smieszna, ale przeciez jednak autentycznie piekna i poruszajaca) i slodziak pieselek, nie pasowal nigdzie, ale jak bez niego prowadzic narracje.. + dokumentacja rzeczywistosci, bo smutna