podróże do zeszłego lata #29

Polozona u stop Sierra de Cordoba, miala byc perelka srodkowej Argentyny. Same jeziora, zielen, szwajcarskie krajobrazy.
A tymczasem Cordoba to drugie najbardziej zatloczone miasto Argentyny. Codziennie budzi sie tu 1.5mln legalnych mieszkancow. Zostalo zalozone w 1573 przez Jeronimo Luis de Cabrera jako jedno z pierwszych stolic hiszpanskiej kolonii. 
Byli tu i Jezuici, zostawiajac spuscizne godna Unesco, i Indianie, i przyjechali nawet Wlosi (pan Buttini z poprzedniego odcinka...?) i, rzecz jasna, Hiszpanie. W 1910 procent argentynskosci nie przekraczal 55. Wielonarodowosc do cecha obu Ameryk. 
Spacer to sklepy, jezuici, sklepy, financial district, sklepy sklepy sklepy. Kapitulujemy caly dzien szybciej, jedziemy odwiedzic Che Guevare w jego rodzinnej Alta Garcii. To watek przygotowawczy do wyjazdu na Kube. Che to lekarz i podrozniczek. to dopero byly podroze - przejechal Ameryke Poludniowa na motocyklu, poznal kubanke, ozenil sie, zaprzyjaznil z Fidelem i tak zostal bohaterem narodowym i ministrem innego kraju. Poczucie misji nigdy w nim nie oklaplo, do konca leczyl ludzi na makroskale i zbawial swoja terapia z rewolucji zlozonej. Umarl i pogrzebion w Boliwii, na zawsze zostajac mlodym, przystojnym i jurnym buntownikiem.
No to hop, chociaz koszulke z Che sobie kupimy. 

Nie podoba mi sie Cordoba ani subtropikalny klimat - tu ciagle trwa zima, a u mmnie przeciez lato. Jedziemy do Buenos.






  




   

I jeden dzien w Alta Garcia: 



   



   

















Popular posts from this blog

the quality of the jar

food goes back home