podróże do zeszłego lata #19

Arica część druga, dzisiaj duży aparat.

30.07 wyjechaliśmy z Arequipy w kierunku Tacny, linią Moquegua, 40S za osobę, tłukąc się od 22.10 do 5 rano. granica Peru-Chile otwiera się o 6, ale taksówki zbierają chętnych już dużo wcześniej. kierowca z zyłką do biznesu lub stara wyga szmuglerstwa, przearanżował skrzynię biegów tak, aby zmieściła się trzecia osoba z przodu, zainkasował 20s od osoby i ruszył pod granicę. 
oto i nastało Chile! 
zostawiwszy bagaże w biurze przewoźnika pod ladą (czy bezpiecznie? czy zastaniemy je za 10h? tego nigdy nie wie nikt w Ameryce Poludniowej), udaliśmy się na spacer. najpierw śpiące miasto, potem przystań i El Morro, 130-metrowe wzgórze schodzące do Pacyfiku. 
Arica to miasto portowe i eksportowe, założone przez Hiszpanów w 1565 roku - kiedyś peruwiańskie, przeszlo na stronę chilijską dopiero w 1880. ponoć to jedno z najbardziej zróżnicowanych etnicznie miast.

bedzie bagaz czy nie bedzie?


































Popular posts from this blog

the quality of the jar

food goes back home